tło

poniedziałek, 23 września 2013

Jesień.... ach jesień

Za oknem i w sercu jesiennie się zrobiło.Ponura pogoda,natłok spraw i smutek  w serduchu nie najlepiej nastraja.Ostatnio miałam okazje do miłego spotkania z kimś dawno nie widzianym.Choć wspólnie spędzone chwile były wspaniałe...ja już po godzinie po spotkaniu tęsknotę poczułam....ach to serce.Ale wspaniale wracać w miejsca i do ludzie z którymi wiążą się dobre wspomnienia i są elementem tego co już było,a co już nigdy nie wróci....Żeby nie myśleć...nie roztrząsać i samej sobie smutku nie przysparzać dzisiaj ostro zabrałam się za prace domowe...porządki zaczynam od mycia okien,prania firanek,porządkowania ogólnego rozgardiaszu jaki mam w domu po niewielkim remoncie.Jako odskocznię od jakiegoś już czasu wieczorami(gdy trudno zasnąć) haftuję madame jesień...nie wiem czy do końca jesieni zdążę...ale będę się

starać ...a potem to już haftowanie salowe czeka.....jeszcze parę mulinek dokupić muszę...i gotowa do zabawy :),zdjęcia dość dziwne bo jedno w naturalnym,drugie sztucznym oświetleniu,oba nie odzwierciaeają nic  a nic orginału