tło
wtorek, 1 lutego 2011
Wielkanoc się zbliża....
Wiem wiem jeszcze do niej daleko..lecz ja już zaczęłam przygotowania...bo ciężko mi się z wszystkim będzie wyrobić.Zaczęłam od zakupienia gazetek ze wzorami szydełkowych koszulek na jajka.Pierwsze już zrobione ale pokarzę kiedyś tam.Zawsze podziwiałam ozdoby robione metodą karczochową.Zachwycałam się zawsze i mimo iz wydawało mi się to proste nigdy nie próbowałam tego.Kiedyś już kupiłam jajka styropianowe a wczoraj pudełko szpilek(zbyt długich wyszło w praniu)i wstążeczki.Powstaną 3 jajka 2 dla moich dzieci jedno dla bratanicy.Na zdjęciach obok moje pierwsze karczochowe cudo-trochę koślawe i krzywe...no ale to pierwsze więc czuję się usprawiedliwiona.A u mnie ciągle chora...dzisiaj byłam po nowy antybiotyk...bo poprzedni mało że nie zadziałał jak należy to nabawiłam się roztroju żołądka....oby do wiosny...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Będą że tak powiem : niezłe jaja ..:) Zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńWitam cie kochana. Przyszłam z rewizyta do Ciebie i zostaje na dłużej. Teraz będę częstym gościem bo twój blog dodałam do ulubionych. Ja tez zaczęłam już przygotowania do świąt bo to co przygotowuję jest bardzo pracochłonne i czasu może zabraknąć.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia dla całej rodziny
Całuski
Zapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńCałuski
Świetnie Ci wychodzą karczoszki :) Wyglądają na pracochłonne :))
OdpowiedzUsuńPodziwiam tych co robią takie piękne karczochy . Pozdrawiam i zapraszam do siebie ..
OdpowiedzUsuń