Niestety złośliwość rzeczy martwych mnie dopadła-czyli padł mi komp.Ponad dwa tygodnie w naprawie..kilkaset złotych za naprawę a i tak nie wszystko jest jak należy.W tym czasie co to mnie nie było wiele się wydarzyło...dostałam prezent z akcji wymianka aniołkowa...zdjecia poniżej i ja też przesłałam moje anioły osobie którą wylosowałam(zamieszczę je póżniej.Na zdjęciach widać takie magiczne pudełko na słodycze po otwarciu wyparowują zanim je sfotografowano.....Mojemu aniołowi wymiankowemu składam wielkie DZIĘKUJĘ!!!!
Czasem tak bywa, że lepiej jest kupić nowe niż naprawiać stare. Nie dość że skasują to jeszcze nie zrobią tak jak powinni "fachowcy" Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńAch żeby to tak było...mój komputer ma dopiero trzy lata i pan w serwisie powiedział że jak na tamte czasy to był dość nowocześnie wypasiony....no ale w komputerystyce 3 lata to wieczność i niektóre podzespoły z nowszym oprogramowaniem nie działają jak trzeba...a to moje narzędzie pracy więc muszę mieć w miarę nowoczesne
OdpowiedzUsuń